Reposted from theoneandonlywoman via greenka2000
Reposted from theoneandonlywoman via greenka2000
"Kiedy patrzy się wstecz na jakiś okres swojego życia, nigdy nie da się powiedzieć z całą dokładnością, w jaki sposób doszło do pewnych wydarzeń ani kiedy i z jakiego powodu się zaczęły. Dana osoba pojawia się w życiu człowieka po cichu, prawie tak, że się tego nie zauważa. Nadchodzi powoli jak zmierzch i łagodnie rozdmuchuje samotność niczym puszek dmuchawca. Zanim człowiek się obejrzy, jest już tak mocno związany z tą osobą jak jedno kółko zębate, które sczepia się z drugim".
Tove Ditlevsen "Moja żona nie tańczy"
"(...) gdybym zapomniał, to nie byłbym już ja, bo ty weszłaś we wszystkie moje rzeczy, zmieszałaś się z najdawniejszymi wspomnieniami, doszłaś tam, gdzie nie ma jeszcze myśli, gdzie nie rodzą się nawet sny, tam, gdzie są tylko ślepe przemiany materii, z których biorę początek, i gdyby ktoś wydarł cię ze mnie, zostałaby pustka, jak gdyby nigdy mnie nie było (...).
To, co czuję, jest dla ciebie nieużyteczne, wiem. Ale kiedyś będziesz miała wiele rzeczy za sobą i mało przed sobą. Będziesz może szukała wśród wspomnień jakiegoś oparcia, czegoś, od czego zaczyna się rachubę lub na czym się ją kończy. Będziesz już całkiem inna i wszystko będzie inne, i nie wiem, gdzie będę, ale to nieważne. Pomyśl wtedy, że mogłaś mieć moją astronautykę równie jak moje sny i głos, i troski, i nieznane mi jeszcze pomysły, i moją niecierpliwość, i nieśmiałość, że w taki sposób mogłaś mieć świat po raz drugi. A kiedy będziesz tak myślała, nieważne będzie, żeś nie umiała czy nie chciała tego mieć. Ważne będzie tylko, że byłaś moją słabością i siłą, utratą i odzyskaniem, światłem, ciemnością, bólem — to znaczy życiem". Read More »
Chciałbym tak
pić z Tobą lampkę wina
po ciężkim dniu
oglądać tandetne filmy
z Twoją głową
na moich kolanach
wyjeżdżać do rodziny
we dwójkę
a potem na wspólne wakacje
co roku
tak z Tobą żyć
ustabilizować się na tyle
żeby co dzień widzieć Twoje oczy
i patrzeć na nie i doceniać
że zgodziły się przyjąć moje
na zawsze.
forgive yourself. forgive yourself for all the versions you couldn't become. forgive yourself for the wrong things you said. forgive yourself for not knowing any better at certain point of your life. for fucking things up so much that the grief still haunts you. forgive yourself for the darker and shadowed parts of you. you have to learn to integrate all parts of you, even the ones you desperately want to disown. it'll be alright.